led

wtorek, 21 września 2010

Czy zakładać małą hurtownię-sklep elektryczny cz1.


Wiele osób się mnie pytało czy warto otwierać hurtownię, sklep elektryczny. Długo nad tym myślałem i nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Trzeba sobie zdać, bowiem sprawę z tego gdzie to ma być? Duże czy małe miasto. Nie znam perspektywy dużego miasta, więc na to pytanie po części nie odpowiem. Sam jestem z miasta 15 000 tys i gminy o takiej wielkości i mogę tylko dać odpowiedz z mojego doświadczenia w tym względzie w takim miasteczku. Druga sprawa to zysk, czy nastawiamy się na bardzo duży czy taki, aby godnie żyć. Trzecia to ile mogę poświęcić temu zadaniu gotówki, bo z małą lepiej nie zaczynać. Ile o tym potem. No i na końcu czy mamy doświadczenie jakieś minimalne w tej dziedzinie wiedzy.
Przedstawię tutaj moje uwagi może trochę chaotyczne ale ważne i koniecznie je przeczytaj, wynotuj w punktach zanim zaczniesz żeby uniknąć rozczarowań. Może komuś się to przyda więc piszę.
Naświetlę tło miasta, w którym mieszkam. Są tutaj dwa sklepy elektryczne prywatne i całkiem dobrze sobie radzą. Nie ma tu dużego przemysłu, typowe wiejskie miasto. Niedaleko jest do miasta 100 000 tys dokładnie 17 km, gdzie znajdują się duże hurtownie elektryczne jest ich cztery i do tego dwie mniejsze prywatne oraz sklepy typu Castorama w ilości dwóch, to wszystko. Czy zakładać sklep-hurtownię?
Przedstawię teraz moje doświadczenie w tej dziedzinie. Sam pracowałem w dużej hurtowni w tym 100 000 mieście i postanowiłem z niewielką gotówką otworzyć własną działalność pracując na dwóch etatach. Poniosłem klęskę. Dlaczego? Wkład finansowy był marny zaledwie ok. 16 000 tys na towar może nawet mniej, druga sprawa dużo trzeba włożyć w lokal: remont, wyposażenie. Tutaj koszt jest jednorazowy, ale trzeba ponieść. Wynajęcie lokalu to koszt od 1000 do 2500. To koszt, który zawsze będzie i trzeba się z tym liczyć. Dlatego radzę szukać czegoś najtańszego, no i wielkości 50-80 m kw. Nie trzeba więcej na początek. Najlepiej, gdy mamy własny lokal. Do tego koniecznie musi być zabezpieczenie by nikt się nie włamał, ideałem jest miejsce dla samochodów, którymi przyjadą klienci, parking itd.
Gdy mamy lokal dbamy o reklamę koniecznie, powtarzam koniecznie. Baner przyjeździe do miasta (można ustawić w polu dogadać się z rolnikiem unikamy kontaktu z drogowcami i ich przepisami) Drugi przy wjeździe do hurtowni. Muszą one bić w oczy. Każdy powie ja wiem, tak, ale nie zdaje sobie z tego sprawy, jakie to ważne. Dobrze dalej. Reklama w lokalnej gazecie przez co najmniej pół roku w każdym wydaniu, ten koszt się zwróci.
Dalej jeśli zamierzasz pracować sam źle, nie dasz rady odwiedzić zakładów i okolicznych budów, a to się opłaca. Najlepiej zrobić to samemu. Trzeba koniecznie jeździć i odwiedzać szkoły, urzędy okoliczne budowy domków. Zostawić ulotkę z cenami nie wszystkimi oczywiście, rozlepić plakaty. Na wioskach patrz gdzie się ludzie budują, odwiedzasz ich i rozmawiasz. Mówisz o nowej hurtowni gdzie jest i jak wiesz, że masz lepszą cenę Ydyp 3x1,5 i 3x2,5 niż konkurencja to podajesz, zawsze na 750V na 500V nie zawracaj sobie głowy. Nawiasem mówiąc te dwa przewody musisz mieć zawsze w niskiej cenie.
Szkoły i szpitale to pewny klient na świetlówki, żarówki drobne sprawy. Oni cię odwiedzą nie od razu, tu musisz być raz w miesiącu, chociaż nic nie kupują. Zdarzają się w nich często dobre zamówienia.
Zakłady prywatne. Podobnie jak szkoły dodatkowo potrzebują przedłużacze (zawsze), wentylatory, termowentylatory, grzejniki, piekarnie styczniki inną gałkologię Nie będę tego wyliczał musisz pomyśleć. Duże zakłady odwiedź jeśli masz pojęcie o automatyce, sterowaniu i będziesz miał to w ofercie a jeśli nie to daj im cynk, że jesteś zawsze czegoś im potrzeba w razie awarii biegną gdzie jest towar i kiedy będzie, nie patrzą na cenę.
Po prostu odwiedzaj wszystkich. Nie teraz to później robią modernizację, inwestycję. Trzeba zakodować w głowach, że jesteś na rynku. Nie kupi dla zakładu to kupi dla siebie bo się buduje, robi remont w mieszkaniu.
Hurtownie budowlane tu trzeba być koniecznie. Zostawić wizytówkę cennik na osprzęt, porozmawiać. Zazwyczaj ten kto się buduje od razu się ich pyta o elektryka, sklep elektryczny czy może mają w ofercie gniazdka itp. Jeśli możesz nawiąż z nimi współpracę.
Spółdzielnie mieszkaniowe, zawsze czegoś trzeba robisz to samo co gdzie indziej. Najlepiej rozmawiać z elektrykami zakładowymi chociaż oni niby nic nie mogą bo robi to szef, tylko w razie decyzji kupna jadą oni i to tam gdzie chcą.
Owoce tej pracy przychodzą po około pół roku, jeśli nie od razu, ale tak trzeba.
Do wszystkich puszczasz maile, że jesteś tu a tu godziny otwarcia itd
Trzecia to czy znasz elektoinstalatórow ? Jeśli nie trudno. Oni cię odwiedzą na pewno. Nawet nie wiesz kiedy. Popatrzą popytają o ceny i pójdą. To specyficzna sfera klientów. Tu decydują nie tylko ceny ale także produkt. Spotkasz się z tym, że dane puszki są złe i ich nie kupują, a esy tej firmy nie są dobre. Spytają o to czy rozpakowujesz kołki do betonu, czy rozliczasz inwestycję po jej zakończeniu, czy mogą zwrócić nadwyżkę towaru czy towar dajesz na wz jak z płatnościami, czy szybko jest towar itd. Są to tajniki, których mógłbym pisać ale nie o tym miałem, dlatego pomijam ten temat napiszę jeśli będziecie chcieli.
Tyle w pierwszej części zapraszam na drugą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.